Nessun Dorma Nessun Dorma
554
BLOG

Wszyscy byliśmy na pokładzie Tupolewa

Nessun Dorma Nessun Dorma Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 Wszyscy byliśmy na pokładzie Tupolewa i część naszej Polski spadła razem z nami bezpowrotnie w otchłań. Nad zawieszonym we mgle smoleńskim lasem rozpadły się podstawy wielu mitów, na których budowaliśmy wiarę w nasz świat, iluzje, z których tworzyliśmy obraz pięknej, wolnej Ojczyzny i szlachetną wizję bohaterów naszej młodości, tworzących kształt niepodległości i suwerenności Polski.Jak niepewny i nieprawdziwy był to obraz, przekonaliśmy się dopiero po 10 kwietnia, kiedy okazało się, że mgła znad smoleńskiego lotniska była także rozpylona nad całym „pookrągłostołowym” pejzażem.

Napisał do mnie przyjaciel: „Palę w kominku stare „Tygodniki Powszechne”, jeszcze zostawiłem sobie „Tygodniki Solidarność” z okresu karnawału.” To nie tylko ulubione tygodniki spłonęły na pogorzelisku po wybuchu. Niewiele zostało też z archiwum dobrego samopoczucia. Okazało się, że politycy usiedli przy stołach prosektoryjnych, ramię w ramię z oprawcami. Legendarni przywódcy strajkowi na dobre zajęli się pisaniem donosów, a wielu poetom wieńce laurowe opadły ze skroni.

Wolność okazała się warunkowa, a kłamstwo obowiązującą walutą. Spłonęły europejskie złudzenia i kawiarniane ogródki, w których tak beztrosko rozmawialiśmy przy piwie. Z pozoru krajobraz się nie zmienił, bo medialni propagandyści gorliwie uczestniczą w malowaniu potiomkinowskich fasad.

Jak jest naprawdę? Czy płonie cała rzeczywistość? Ideały, wyobrażenia o boskim porządku świata, jednoznacznych prawdach, ocenianych według tradycyjnej, czarno – białej skali wartości? Nasze serca trawi martwy, zimny płomień, umiejętnie podsycany, byśmy już nigdy nie odtworzyli i nie otworzyli rozerwanych na strzępy skrzydeł.

W milczeniu i upokorzeniu nie odnajdziemy prawdziwej ojczyzny. Musimy odbudować wiarę, sens i odwagę wyobraźni. Może wtedy w popiele obojętności i konformizmu zabłysną znowu prawdziwe diamenty.

Aleksander Rybczyński 

Felieton ten, opublikowany po raz pierwszy 10 stycznia 2013 został zamieszczony w książce „Insurekcja smoleńska”, Oficyna FJ, Toronto-Kraków, 2014. Książkę można zakupić u Solidarnych 2010 w Warszawie i Wrocławiu, jest także dostępna w księgarni internetowej http://multibook.pl/pl/p/Aleksander-Rybczynski-Insurekcja-smolenska/4631

Próbuję ocalić niepodległość i zachować wierność przekonaniom. Czasami wymaga to uczciwości wobec siebie i innych.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka