Nessun Dorma Nessun Dorma
410
BLOG

Brukselskie Termopile

Nessun Dorma Nessun Dorma Polityka Obserwuj notkę 6

 Ton komentarzy na temat publicznego wysłuchania w Parlamencie Europejskim jest odzwierciedleniem upadku państwa polskiego i rozkładu moralnego jego społeczeństwa. Pomijam oczywiście niezłomne głosy kilku dziennikarzy i wytrwałych blogerów i całej patriotycznej  siły rażenia pierwszej linii frontu. Poza tym - cisza, upokarzające kręcenie nosem i ośmieszanie "wiecu" i "medialnego show" , za którym stoi, jakże by inaczej - PiS. Zdumiewa małoduszność niektórych, przyzwoitych podobno, blogerów, którzy, jak Rybitzky, pod efektownymi tytułami ("Smoleńsk w Brukseli - mocne słowa i brak sensu") wysilili się na mało efektowne i beznamiętne uwagi.


Na środowe wystąpienie w Parlamencie Europejskim spojrzeć trzeba z należytej perspektywy: faktem jest, że świat nie interesuje się, lub interesować nie chce, kulisami smoleńskiego zamachu. Podobne prezentacje nie są w stanie zgromadzić znaczącej grupy polityków i wpływowych dziennikarzy. Drzwi do prawdy są szeroko otwarte, ale przechodzi przez nie garstka sprawiedliwych i równie nieliczna gromadka przyzwoitych ludzi, nie potrafiących zamykać oczu, zatykać uszu i milczeć, kiedy się tego od nich oczekuje.


Na prezentację spojrzeć wypada z należytym szacunkiem, bo do Brukseli dotarli ludzie najbardziej odważni, wystawiający się na krzyżowy ogień pomówień, szyderstw i pogróżek; przyjechały tam wdowy i córki ofiar bezwzględnej tragedii; polecieli politycy, dla których mandaty poselskie nie są potwierdzeniem synekury, ale powołaniem do służby ojczyźnie (tak, są jeszcze tacy ludzie - nie wszyscy politycy "mieszają w gównie", jak usiłuje się nam wmówić).


Publicznego wystąpienia z 28 marca 2012 w Parlamencie europejskim  trzeba wysłuchać uważnie, bo przejdzie ono do historii Polski. Emocjonalne i równocześnie rzeczowe wystąpienia Zuzanny Kurtyki, Ewy Błasik, Marty Kochanowskiej i Marty Kaczyńskiej, poruszają nie tylko wrażliwych na krzywdę i brak sprawiedliwości, ale pewnie poruszyłyby i umarłych. Nie poruszą niestety tak zwanego "polskiego" rządu, kierującego się jedynie interesem jego diabelskich mocodawców, nie poruszą europejskich i światowych polityków, kierujących się pragmatyzmem i polityczną poprawnością.


Polska delegacja przybyła do Brukseli w imię prawdy, bez szans wobec przytłaczającej siły wroga, ale nie ma innej drogi. Trzystu Spartan było w stanie powstrzymać nacierające oddziały Persów, my także musimy być silni, mężni i wytrwali, by zbrodnia i zło, w których chce się zdusić sens naszej godności i radość życia w wolności, zostały zdemaskowane i wyparte poza granice Polski i poza granice zachodniej cywilizacji.

Próbuję ocalić niepodległość i zachować wierność przekonaniom. Czasami wymaga to uczciwości wobec siebie i innych.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka